Tymiński - Morfeusz

Polska to Matrix,  żyjemy w kraju stworzonym przez media,  speców od PR i reklamy. Także system edukacyjny w naszym kraju nie uczy poszukiwania prawdy tylko daje gotowe rozwiązania, zgodne z jedynym słusznym światopoglądem. Jesteśmy programowani! Wiemy, że w Polsce dzieje się źle, ale wciąż wierzymy Matrixowi, że przyjdzie nowa ekipa i poczujemy się lepiej. Dlatego co cztery lata preferencje wyborcze zmieniają się radykalnie, raz wszyscy głosujący masowo popierają SLD, następne wybory wszyscy masowo PO i PIS. Wszyscy politycy łaszą się do nas wyborców, głaszczą twierdząc, że zrobią dla nas wszystko bylebyśmy ich poparli, a efekt jest taki, że przez ostatnich 15 lat wciąż w sejmie są te same osoby, których usta są pełne szczytnych frazesów, a ręce brudne.
Aż tu nagle pojawia się Stanisław Tymiński. I mówi „musimy wszyscy wziąć się do ciężkiej pracy w odbudowie kraju”, „ZUS jest bankrutem”, „jesteście oszukiwani”, „to, co się w tej chwili dzieje w Polsce to nie jest żadna demokracja”, „Polacy potrafią tylko narzekać, a nie walczą o swoje prawa, w wyborach tak naprawdę nie popierają nikogo, bo nie głosują pieniądzem”. Takie stwierdzenia jednych oburzają <<Tymiński to kosmita>>, <<z Tymińskim nie chcę mieć nic wspólnego>>, mówić czy choćby wspominać o nim to towarzyska gafa, inni przyjmują postawę fanatyków, ale tak naprawdę nie rozumieją, co mówi Stanisław Tymiński.
Moim zdaniem Tymiński jest kimś takim jak Morpheus braci Wachowskich (nie mylić z Mieczysławem Wachowskim b. ministrem stanu w kancelarii Lecha Wałęsy), który proponuje dwie pigułki czerwoną i niebieską. Połkniesz czerwoną uwolnisz się od Matrixa – będziesz biedniejszy, będzie bolało, ale będziesz wolny, połkniesz niebieską obudzisz się w swoim łóżku (tu dopisek ode mnie „z ręką w nocniku”).
Ja wybieram czerwoną pigułkę – głosuję na Tymińskiego!

BER